jak szukać zleceń copywriterskich

10 wyzwań copywritera freelancera

Freelance to nie ciepła posadka z kawką. Z pewnością taka praca nie jest też dla każdego. Daniel Pink w książce Drive udowadnia, że wszyscy jesteśmy zdolni do samoukierunkowania, czyli nie potrzebujemy przełożonego, który będzie wydawał nam polecenia i motywował. Życie pokazuje jednak, że nie wszyscy od razu umieją radzić sobie z tą odmianą wolności, a z pewnością bycie freelancerem taką wolność daje.

Tutaj przychodzi czas na pierwsze wyzwanie, z którym mierzy się osoba wybierająca wolny zawód – umiejętność narzucenia sobie dyscypliny, dzięki której zadania będą realizowane w sposób zorganizowany i w terminie.

Nie zawsze bycie copywriterem oznacza pracę na zasadzie freelance, jednakże zawsze istnieje pewien zestaw czynności, wyzwań i różnych emocji pojawiających się podczas pracy nad zleceniem.

Jeśli chodzi o emocje, dobrze pokazuje je poniższy wykres (odnosi się do web designu, ale w copywritingu jest tak samo): tak to mniej więcej za każdym razem wygląda podczas pracy kreatywnej.

web design or copywriting project
od http://dearty.com/ by http://inspectelement.com

Jakie jeszcze wyzwania stoją przed osobami zajmującymi się pracą kreatywną? Pokażę Ci na przykładzie copywritera.

1. Skąd brać zlecenia?

Jest to zmora każdego początkującego freelancera, bo skąd brać zlecenia, skoro startuje się zupełnie od zera? W przypadku copywritera na pewno własny blog będzie dobrym pomysłem na początek. Można również poszukać stron z tzw. artykułami do przedruku i opublikować na nich kilka wpisów. Warto także próbować skontaktować się z portalami działającymi w naszej branży i zapytać o publikację artykułu gościnnego. Są także różnego rodzaje strony pośredniczące pomiędzy copywriterami, a wydawcami lub firmami zamawiającymi teksty wysokiej wartości merytorycznej (celowo pomijam w tym miejscu zajmowanie się zleceniami na zasadzie 1000 znaków za 3 złote, które z prawdziwym copywritingiem niewiele mają wspólnego).

Ogólnie zasada jest taka, że jak już zacznie się szukać, pomysły i nowe możliwości zaczną pojawiać się same. Na pewno trzeba też zarezerwować sobie na szukanie zleceń trochę czasu i przetrzymać ten moment na początku , kiedy zlecenia nie chcą się pojawiać.

2. Pozyskanie briefu

Gdy udało Ci się zdobyć już pierwsze profesjonalne zlecenie przychodzi dobry czas na brief. Ten formularz z pytaniami jest świetnym narzędziem do poznania Twojego klienta i jego oczekiwań odnośnie zamawianego tekstu. Jest to punkt wyjścia do rozpoczęcia pracy nad zleceniem.

Fakt, że wyślesz do klienta brief wcale jednak nie musi oznaczać, że otrzymasz go z powrotem. Mnie osobiście kilka razy zdarzyło się, że po wysłaniu do klienta briefu nie dostawałam już żadnej odpowiedzi zwrotnej. Z pewnością warto przypominać się o odesłanie formularza, traktując go jako swoje podstawowe źródło informacji. Bez szczegółowej znajomości wymagań klienta Twój tekst po prostu nie będzie dobry. Czasami zdarza sie również, że brief otrzymasz, jednak nie wszystkie odpowiedzi będą dokładne i szczegółowe. Warto pytać i dopytywać. Im więcej będziesz wiedzieć o firmie, produkcie, usłudze, tym lepszy tekst stworzysz.

3. Określenie persony

Jeśli już otrzymasz wypełniony brief (gratulacje!) przychodzi czas na określenie persony, czyli reprezentanta grupy docelowej, do której kierujesz swój przekaz w tekście. Oznaczenie persony to jeden z podstawowych elementów pracy nad tekstem. Z pewnością ułatwią Ci go odpowiedzi w briefie. Jak dokładnie określa się personę, przeczytasz w moim wcześniejszym artykule na ten temat.

4. Poprawki, poprawki, poprawki

No niestety. Witaj w świecie ciągłego poprawiania! Podczas pracy nad zleceniem wielokrotnie będziesz poprawiać, przekreślać i pisać na nowo – trzeba się z tym pogodzić. Będziesz tworzyć kilka lub kilkanaście ‘kopii roboczych’ dokumentów, a nierzadko zdarzać Ci się będzie całkowite kasowanie i pisanie na nowo. Ale nie przejmuj się – podobno sam Ernest Hemingway mawiał: “The first draft of anything is shit”. Dobra wiadomość jest też taka, że nawet poprawianie, przekreślanie i pisanie od nowa utrwala w Twojej głowie temat i pozwala Twojej podświadomości pracować nad nim. Dokładnie tak – możesz wierzyć lub nie, ale udowodniona naukowo podświadomość ma możliwości większe, niż potrafisz sobie wyobrazić. Wszystko o czym myślisz pracując nad tekstem Twój umysł zbiera jako materiał, z którego później klarują Ci się właściwe koncepcje i odpowiednie słowa.

5. Poszerzanie wiedzy z różnych dziedzin

Pisanie to domena humanistyczna, ale bycie copywriterem zdecydowanie nie ogranicza się tylko do tej dziedziny wiedzy. Copywriter bardzo często, po analizie briefu i otrzymaniu materiałów źródłowych od klienta, robi dodatkowy research odnośnie tematyki pracy. Może się np. okazać, że firma dająca Ci zlecenie działa w branży maszyn do obróbki złomu lub szkoleń IT. Przekrój dziedzin, z którymi ma do czynienia copywriter jest ogromny. To zjawisko bardzo pozytywne, bo pozwala poszerzyć wiedzę ogólną i pracować z branżami bardzo odległymi od dotychczasowego doświadczenia czy wykształcenia. Copywriter musi być osobą oczytaną i nie bać się zdobywać wiedzę z różnych dziedzin na potrzeby zlecenia.

6. Nieznajomość prawa szkodzi….

…zatem każdy profesjonalny copywriter musi wiedzieć, jak wygląda rozliczanie się na umowę o dzieło, zlecenie lub jakie obowiązki wiążą się z założeniem działalności gospodarczej. Trzeba też umieć wyliczyć podatek i wiedzieć o co chodzi np. z przekazaniem praw autorskich do tekstu. Nie samym pisaniem żyje copywriter.

7. Przekleństwo kreatywności

To moje ‘ulubione’ wyzwanie, które każdorazowo przysparza mi naprawdę mnóstwa dylematów i emocji. Jak wybrać tylko ten 1 pomysł i pójść w jego kierunku, skoro w głowie siedzi dziesięć innych? Pisanie, jak każda praca kreatywna dostarcza czasami tak wiele materiału do ‘obróbki’, że nie wiadomo, który pomysł wybrać. Mam tutaj na myśli materiał w postaci koncepcji, które podczas pracy nad tekstem potrafią zmieniać się diametralnie. Czasami zdarza mi się, że ten właściwy tor myślenia obieram dopiero wtedy, gdy zbliża się termin oddania tekstu. To, co dotychczas zostało napisane jest porzucane, a praca zaczyna się na nowo, bo np. wpadłam na lepszy pomysł. Uff….

8. Próba pewności siebie

Niestety nie zawsze jest tak, że jesteśmy na 100% pewni siebie i pracy, którą wykonaliśmy. Nie mówię tu tylko o copywritingu. Prezentowanie siebie i swoich dokonań innym tak w ogóle jest trudne. Copywriter, z racji zadań wymagających kreatywności, na co dzień ma do czynienia z przedstawianiem efektów swojej pracy. Czasami, choć tekst jest naprawdę dobry, nie potrafimy go wybronić, ‘sprzedać’ i jesteśmy bardzo podatni na krytykę. Będąc copywriterem, zwłaszcza ‘wolnym strzelcem’, trzeba nauczyć się umiejętności bycia pewnym swojej pracy. Tekst, który ostatecznie przesyłasz klientowi z pewnością jest w Twoim mniemaniu dobry – inaczej byś go przecież nie oddał. Musisz zatem trzymać tę pewność przez cały czas i wierzyć, że Twoje umiejętności są na wysokim profesjonalnym poziomie. Jeśli nadal czujesz, że tak nie jest – dokształcaj się. Podnoś poziom wiedzy merytorycznej, korzystaj ze szkoleń, pisz jak najwięcej. Pewność siebie przyjdzie w miarę wzrostu doświadczenia. Możesz ją również podnosić np. czytając książki na ten temat oraz ćwicząc w codziennych sytuacjach.

9. Konfrontacja swojej pracy z klientem

Oddanie zamówionego tekstu to czas konfrontacji swojej wizji z oczekiwaniami klienta. Tutaj na początek przyda się pewność siebie, o której napisałam w poprzednim punkcie. Drugą rzeczą jest umiejętność sprzedania swojej pracy.  Przywołany wcześniej Dan Pink w innej swojej książce “To sell is human” twierdzi, że wszyscy jesteśmy sprzedawcami, niezależnie od tego, czym zajmujemy się zawodowo i prywatnie.

Naucz się sprzedawać swoje umiejętności, a konfrontacja z klientem ze stresującej sytuacji zamieni się w pełną rzeczowych argumentów wymianę zdań profesjonalistów. Połączenie wiedzy, umiejętności pisania, sprzedawania i pewności siebie prowadzi do osiągnięcia pozycji autorytetu, a to jest status, do którego zdecydowanie należy dążyć, zwłaszcza na polu zawodowym.

10. Opinie po

Oddanie pracy klientowi nie oznacza końca życia Twojego zlecenia. Oprócz poprawek, które może zlecić Ci klient (normalna sprawa), dochodzi jeszcze coś, czego żaden freelancer nie lubi: opinia doradców lub innych specjalistów w naszej dziedzinie, których Twój klient zatrudnia niezależnie.

Jeśli jesteś pewny swojej pracy, raczej nie będą oni spędzać Ci snu z powiek. Mogą jednak porządnie Cię zirytować, jeśli ich jedyną pobudką do wydania opinii na temat twojego tekstu są pieniądze lub chęć utrzymania współpracy z Waszym wspólnym klientem. Aby się wykazać wydadzą więc najpewniej negatywną opinię na temat Twojej pracy i – jeśli działają w Twojej branży – będą próbować poprawić tekst po swojemu.

Jak można sobie z tym radzić? Po pierwsze – nie przejmować się, jeśli nie są oni wybitnymi ekspertami w Twojej branży. Warto przygotować sobie wcześniej (a nawet przesłać klientowi razem z gotowym tekstem) kilka argumentów dla zastosowanych w tekście technik i użytych zabiegów. Po drugie – no właśnie: buduj dla siebie już od samego początku działalności pozycję eksperta. To bardzo zaprocentuje w przyszłości, uwierz mi.

Na koniec po raz kolejny podkreślę wagę poczucia pewności siebie w swojej dziedzinie oraz umiejętności sprzedawania własnej pracy. Nad tymi rzeczami warto pracować w sposób ciągły i nigdy nie żałować czasu na ich doskonalenie.